Okres przełomu wieku XIX i XX był dla gogolińskiej społeczności niezwykle ważny. W prężnie rozwijającej się miejscowości budowano kościół parafialny, który poświęcono 10 lipca 1901 r. Całkowite oderwanie od macierzystej parafii Otmęt nastąpiło jednak formalnie dopiero 20 stycznia 1903 r. Erygowano wówczas parafię pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Funkcję kuratusa pełnił ks. Karol Lange, który 16 listopada 1903 r. został oficjalnie wprowadzony na stanowisko proboszcza parafii. Ksiądz Lange przybył do Gogolina w 1902 r. i zdążył rozpoznać miejscowe środowisko. Niewątpliwie, młoda społeczność parafialna wymagała duchowej formacji i integracji. Rekonstruując ówczesną rzeczywistość, można postawić tezę, że jednym z instrumentów w pracy duszpasterskiej była organizacja pobożnych stowarzyszeń. Krótko po oficjalnym ustanowieniu parafii, już w marcu 1903 r., erygowano Bractwo Różańcowe, w 1906 r. – Gogolińskie Towarzystwo Katolickich Robotników, w 1910 – Stowarzyszenie (Związek) Świętej Rodziny, zrzeszenie rzemieślników pod patronatem św. Józefa, Bractwo Czcicieli Najświętszego Serca (1915), Trzeci Zakon św. Franciszka[1].

Następca ks. Langego, ks. Józef Bieniossek, rozwijał podjętą ideę, zakładając w 1929 r. Związek Matek Chrześcijańskich.

Różaniec od wieków był bardzo popularną modlitwą Kościoła. Koniec XIX w i początek wieku XX to czas wielkiego ożywienia kultu maryjnego. Fundamentalne znaczenie miało ogłoszenie w 1854 r. dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Marii Panny oraz objawienia w Lourdes (1858). Papież Leon XIII, w 1885 r., polecił również odmawiać różaniec przez cały miesiąc październik. Ożywienie kultu maryjnego przyczyniło się automatycznie do ożywienia konfraterskiego ruchu różańcowego.

Zwyczaj łączenia się wiernych w bractwa, których członkowie zobowiązują się do odmawiania modlitwy różańcowej, wywodzi się ze średniowiecza. Pierwsze Bractwo Różańcowe założył w 1470 r. błogosławiony Alanus de Rupe.

Bractwa rozumiane jako zrzeszenia religijne są erygowane formalnym dekretem przez władze kościelne i pozostają pod jej zwierzchnością[2]. Ksiądz Karol Lange był zobowiązany więc zwrócić się z prośbą do władz biskupich we Wrocławiu i Przełożonego Generalnego Zakonu Dominikanów w Rzymie. Prośbę uzasadnił koniecznością wprowadzenia zwyczaju wspólnej modlitwy różańcowej w rodzinach, a tym samym w całej parafii, w celu wyproszenia potrzebnych łaski dla wspólnoty[3]. Wszelkie formalności zostały ostatecznie dopełnione i Bractwo Różańca Świętego w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gogolinie zostało erygowane 25 marca 1903 r., co potwierdza wpis na stronie tytułowej księgi bractwa: Liber Confraternitatis Sacratissimi Rosarii Beatae Mariae Virginis in Ecclesia Parochiali Cordis Jesu in Gogolin[4]. Znajduje się tam również informacja o tym, że ołtarz Matki Bożej Różańcowej, mieszczący się w lewym rogu kościoła, zostaje oddany bractwu ( altare S. Mariae Virg. in cornu sinistro ecclesiae situm confraternitati addictum declaravi). Informacja zostaje potwierdzona podpisem świadków (testes); Konstantego Klose i Waldemara Kubatzek[5].

Nazwisko księdza Karola Langego zostało wpisane do księgi jako pierwszego Rektora Bractwa[6]. Zgodnie z obowiązującym regulaminem, do powołania bractwa konieczny jest statut. Na posiedzeniu w Gogolinie, w dniu 12 marca 1903 r. przygotowano taki dokument w którym ujęto co następuje:

 

1. Celem Bractwa jest podniesienie poziomu życia religijnego i kościelnego.

2. Rektorem Bractwa jest aktualny, miejscowy proboszcz.

3. Członkiem Bractwa może być katolik o nieposzlakowanej opinii, który pragnie oddać się

pod opiekę Królowej Różańca Świętego.

Każdy członek jest zobowiązany – jednakże nie pod karą grzechu – tygodniowo co
najmniej jeden raz odmówić cały różaniec; (zobowiązany jest również) w szczególny

sposób obchodzić święta Matki Bożej oraz gorliwie przystępować do sakramentów

świętych.

5. Grupa 15 członków tworzy jedną różę, którą kieruje zelator, mianowany przez rektora.

6. W ostatnim kwartale odbywa się roczne zebranie zelatorów; zebranie to ma charakter

zebrania generalnego. Podczas zebrania proboszcz informuje o stanie Bractwa.

7. Każdy członek wpłaca miesięczną składkę 20 fenigów. Z kasy Bractwa są opłacone msze św. w intencji żyjących i zmarłych członków bractwa.; w wypadku śmierci opłacony będzie też kościelny pogrzeb. Bractwo nie jest jednak do takiej pomocy zobowiązane prawnie.

8. Osoba, która nie płaci składek dłużej niż 3 miesiące, nie ma prawa oczekiwać takiej pomocy.

9. Jeżeli rezygnuje się z członkostwa w Bractwie, to składki nie mogą być w żadnym razie zwrócone.

10.W wypadku rozwiązania Bractwa cały zastany kapitał przypada miejscowemu

proboszczowi, który przeznaczy go na cele kościelne i charytatywne[7].

W dniu, w którym erygowano bractwo, dokonano rejestracji pierwszych członków. Wpisano nazwiska 312 mieszkańców Gogolina, w tym 2 mieszkańców Podboru i Strzebniowa ( Strebinow). Następne wpisy pochodzą kolejno: z 5 kwietnia 1903 r. (94 nazwiska), 3 maja (118 nazwisk), 7 czerwca ( 90 nazwisk). Dokonywano ich regularnie, aż do 5 lipca 1923 r., średnio 15 nazwisk. Kolejne wpisy pochodzą dopiero z 1946 r. (6.10.) Najprawdopodobniej z inicjatywy ks. proboszcza Stanisława Schulza odnowiono działalność bractwa. Wpisy uzupełniano regularnie do 28 lutego 1949 r. Dodano również informację, że Karol Borzucki (organista) i Józef Szydło ( kościelny) byli przełożonymi bractwa. Przy nazwiskach, w rubryce „status”, podano następujące określenia: wdowa, kobieta, robotnik, panna, małżonek chłopiec.

W późniejszych latach Bractwo Różańcowe powoli traciło na znaczeniu. Jedynie w dzielnicy Strzebinów istniała nieprzerwanie jedna róża, którą prowadziła od 1947 r. Franciszka Nocoń. Następczynią została Irena Nocoń, a po niej Barbara Lakota. Kobiety ze Strzebniowa wiele lat prywatnie pielęgnowały zwyczaj modlitwy różańcowej i dzięki temu zachowały ciągłość historii Bractwa Różańcowego w Gogolinie.

Działalność stowarzyszenia została powtórnie odnowiona w 2002 r., z inicjatywy ks. proboszcza Aleksandra Sydora. Powołano wówczas do istnienia 12 Róż Żywego Różańca, w tym 1 różę młodzieżową. Do księgi bractwa wpisano 179 nazwisk członków, którzy spotykają się raz w miesiącu w kościele parafialnym, wymieniają się tajemnicami różańcowymi i modlą się w określonych intencjach.

Badając okoliczności powstania Bractwa Różańcowego w parafii Gogolin, nie można pominąć ważnej przesłanki.

Dominującą grupą społeczną w Gogolinie była klasa robotnicza, zatrudniona w kamieniołomach i wapiennikach. W 1888 r. w miejscowości mieszkało 314 rodzin robotniczych i 112 nierobotniczych[8]. Profil społeczny miejscowości w zasadzie nie zmienił się do czasu, kiedy zaczęto zamykać okoliczne zakłady. Jak w każdym środowisku robotniczym w tamtym okresie, również wśród miejscowych robotników szerzył się ruch socjalistyczny. Na występowanie i skutki tych groźnych zjawisk w Europie zwrócił dobitnie uwagę papież Leon XIII, wyrażając w 1891 r. w encyklice Rerum Novarum, oficjalne stanowisko Kościoła w tej sprawie. Papież poświęcił wiele miejsca dramatycznej sytuacji najniższych warstw robotniczych w bezwzględnym systemie kapitalistycznym, przestrzegał jednak przed złudnymi ideami szerzonymi przez socjalistów. Trzeba jednak obiektywnie stwierdzić, że idea równości i wspólnoty dóbr była atrakcyjna dla mas robotniczych, które jako wielka siła weszły na europejską scenę polityczną. Ruch socjalistyczny dążył w kierunku radykalnej zmiany obowiązującego porządku społecznego. Encyklika, w tej sytuacji, była dla katolików nie tylko „głosem prawdy”, nazywając rzeczy po imieniu, ale też wyznaczała kierunki działania: religia winna stanowić podstawę wszystkich praw, Bóg – punktem wyjścia w pracy organizacyjnej, (należy) zapewnić właściwe miejsce wychowaniu religijnemu, odnowić chrześcijańskie obyczaje[9]. Ta niezwykle głośna i ważna encyklika została wydana w czasie, kiedy ks. Karol Lange odbywał studia seminaryjne (ukończone w 1895 r. ). Bez wątpienia wywarła na niego znaczący wpływ, być może ukształtowała też w dużym stopniu światopogląd przyszłego proboszcza w Gogolinie. Można wysunąć taki wniosek, analizując jego działania duszpasterskie. Ten wytrawny wychowawca młodzieży i kapłan dla którego priorytetem była formacja duchowa parafian, rozumiał głos Leona XIII, jako bezpośrednie wskazanie do pracy u podstaw. Stąd właśnie niezwykły zapał do tworzenia różnorodnych grup parafialnych dyscyplinujących i podnoszących kondycję duchową wiernych.

[1] S. Schulz, Ksiądz Karol Lange (1870 – 1945), s 15.

[2] Encyklopedia Katolicka t. II, s.1013, Lublin 1976r.

[3] S. Schulz, op. cit. s. 15 — ibidem

[4] W archiwum parafialnym nie zachowała się odnośna korespondencja, jednakże adnotacje w księdze bractwa (Liber Confraternitas…) potwierdzają aprobatę władz kościelnych. Ks. K. Lange podpisem potwierdził ich zgodność (z otrzymanymi) oryginałami. Liber Confraternitatis Sacratissimi Rosarii Beatae Mariae Virginis in Ecclesia Parochiali Cordis Jesu in Gogolin, s. 2.

[5] Op. cit. s. 9.

[6] Kolejnymi rektorami byli: ks. Józef Bieniossek, ks. Stanisław Schulz, ks. Aleksander Sydor, op. cit. s. 3.

[7] Liber s. 7.

[8] S. Schulz, Ksiądz Karol Lange 1870 – 1945, Opole 1993 r., s. 13.

[9] Leon XIII, Encyklika Rerum novarum [w:] M. Radwan red., Dokumenty nauki społecznej Kościoła, cz. I, Rzym – Lublin 1996 r. s. 63
 

B. Jaskólska